Rozdział pierwszy
W pokoju panuje prawie całkowita ciemność, ale nawet z zamkniętymi oczami doskonale wiem gdzie rozmieszczone są poszczególne rzeczy. Spoglądam w lewo. W kącie pod oknem dostrzegam rysy dwuosobowego łóżka. Leżałam już na nim dziesiątki razy, ale wspomnienia te są jak odległe i ulotne sny. Zaraz przy łóżku znajduje się szafka nocna, na której pali się niebieska lampka, będąca jedynym tutejszym źródłem światła. Na dywanie, opierając się o jedną z nóg łóżka, siedzi chłopak z książką między kolanami. Podchodzę do niego trochę bliżej, a nawet chrząkam krótko, aby poinformować go o swojej obecności, ale ten dalej wydaje się być pochłonięty lekturą. Dopiero kiedy siadam obok podnosi głowę i spogląda na mnie tak, jakby widział mnie po raz pierwszy. -Lucy.- mówi jedynie, marszcząc przy tym brwi. Sięga jeszcze pod kolano i wyciąga ciemną zakładkę, którą zaraz wciska między strony książki i odkłada ją na bok, aby ponownie zaszczycić mnie spojrzeniem. —Co Ty tu robisz?— dostrzegam, jak
Komentarze
Prześlij komentarz