Epilog
Każdy z nas usłyszał kiedyś słowa, które pozostaną z nim do końca życia. Każdy z nas pragnie być kimś lepszym, nie zdając sobie sprawy, jakim cudownym jest obecnie. Każdy z nas chciałby coś w swoim życiu zmienić, ale nie ma pojęcia, jak się za to zabrać. Każdego chwytają za serce rzeczy bardziej i mniej ważne. Każdy chce być szczęśliwy. Kochany. Akceptowany przez najbliższych i przyjaciół. Każdy chce czuć się w oczach innych kimś wielkim, kimś godnym uwagi. Każdy z nas zasługuje na szacunek i choć minimum zrozumienia. Wsparcia. Pomocy i troski. Chcielibyśmy, żeby ludzie widzieli nasze wnętrze, a nie tylko powłokę. By ukochana osoba wstawała każdego dnia z myślą o nas. -Lucy!- głos mamy wyrywa mnie z myśli.- Gdzieś Ty była, dziecko? -Coś mnie zatrzymało.- uśmiecham się do niej i ukradkiem spoglądam w stronę Kas'a, który puszcza do mnie oko. Muszę się powstrzymać, by nie wybuchnąć śmiechem. -Czy tym powodem jest ten przystojniak?- szepcze mama, zbliżając się do mnie. -Mamo